sobota, 28 lipca 2012

Trybut dla Ricka Wrighta

 by Oli


Poniżej macie post Konowała, będący trybutem dla Zbigniewa Herberta - zajrzyjcie doń, bo wart jest tego (Klik!). Szczerze napisawszy, nie chciałem już dziś ładować żadnego posta, żeby nie odwracać Waszej uwagi od dzieła Konowała, ale muszę to napisać, po prostu muszę! Dzisiaj bowiem przypada też rocznica urodzin mojego ulubionego rockowego klawiszowca, Ricka Wrighta z Pink Floyd. Chociaż często niedoceniany i stojący w cieniu kolegów, Wright był po prostu wspaniałym muzykiem i kompozytorem, bez którego zespół nigdy nie brzmiałby tak dobrze. Przyznam w tym momencie, że kiedyś miałem ambiwalentne odczucia co do obecności klawiszowców w zespołach rockowych, ale Wright wszystko zmienił. Dzięki niemu zacząłem doceniać brzmienie dobrych organów. Niewiele osób zdaje sobie również z tego, że Wright - wraz z Watersem - napisał większość materiału na opus magnum Pink Floyd, Dark Side of the Moon. Tak więc - spoczywaj w pokoju, Rick! Byłeś jednym z moich ulubionych muzyków...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz