czwartek, 23 sierpnia 2012

Animacje, które warto obejrzeć


by Konował



Witam, dzisiaj postanowiłem napisać kilka słów na temat kilkunastu, według mnie bardzo ciekawych i interesujących, animacji. Starałem się by tytuły były różnorodne, tak by każdy mógł znaleźć dla siebie coś dobrego. W swojej liście nie uwzględniłem takiej klasyki jak Król Lew, Pocahontas; nie żebym nie lubił tych filmów (uwielbiam je!) jednak mało jest osób które o nich nie słyszały. A więc zaczynamy.

Na początku zanurzymy się w magicznym i bajkowym klimacie filmów Studia Ghibli. Będzie wesoło, nastrojowo, tajemniczo, momentami też bardzo smutno.


1. Mój sąsiad Totoro



http://www.youtube.com/watch?v=I1RhMA5NpsM


Zacznę od klasyki. Mój sąsiad Totoro jest to animacja, którą oglądałem kilka razy, i jeszcze mi się nie znudziła. Gdy tylko mam chandrę, czuje się źle, włączam sobie tę wspaniałą animację, i wszystkie problemy jakoś schodzą na dalszy plan. Nawet nie wiem czemu ta pozycja ma na mnie taki pozytywny wpływ; może to zasługa klimatu, muzyki, pięknej, prostej historii, którą chciał przekazać reżyser; pewnie to wszystko razem. Wypadałoby jednak napisać coś merytorycznego. Film opowiada historię dwóch małych dziewczynek które przeprowadzają się na wieś, by być bliżej swojej chorej matki (tutaj mała uwaga, w wersji oryginalnej głosy głównych bohaterek są bardzo głośne i piskliwe, co może być dla niektórych irytujące). Na miejscu okazuje się, że ich sąsiadami są Totoro oraz parę innych dziwnych stworków. Pozycja ta jest przeznaczona według mnie dla każdego, niezależnie od wieku czy płci. Film wciąga dzięki pięknym, kolorowym i nastrojowym obrazom, muzyce i szczypcie "magii".


2. Ruchomy zamek Hauru


http://www.youtube.com/watch?v=owddukdxFv4


Ruchomy zamek Hauru – kolejna animacja ze studia Ghibli. Tym razem przenosimy się do świata pary, magii, wojny i miłości. Nastolatka imieniem Sophia, zostaje zamieniona w staruszkę przez zazdrosną wiedźmę z pustkowia. Nie wiedząc, co ma robić, ucieka z domu. Trafia na tytułowy zamek czarodzieja Hauru. Razem z nim [czarodziejem, nie zamkiem ;) ] oraz jego młodym pomocnikiem [jw ;) ], przeżywa dużo przygód. Film ma bardzo wciągającą fabułę, dużo śmiesznych scen (głownie za sprawą Marka oraz demona ognia), piękną animację dopracowaną do najmniejszego elementu.


3. Szopy w natarciu



http://www.youtube.com/watch?v=aHIF_Ef2Bwo

Jest to pierwsza animacja ze studia Ghibli, na którą trafiłem. Historia bardzo śmieszna, ciekawa, momentami smutna. Tanuki to istoty (w filmie nie ma ani jednego szopa, kolejny genialny pomysł polskich tłumaczy), które potrafią po treningu zmienić dowolnie swoją postać. Walczą one z ludźmi, którzy chcą zagarnąć ich las, a na tym miejscu wybudować nowoczesny kompleks budynków mieszkaniowych. Film najlepiej oglądać, wiedząc co nieco o kulturze japońskiej, gdyż jest mocno osadzony w mitologii Kraju Kwitnącej Wiśni (jednak i bez tej wiedzy oglądanie sprawia dużo frajdy). Anime, mimo że długie, nie nuży.


4. Narzeczona dla kota



http://www.youtube.com/watch?v=NwoDrRCibhA&feature=related

Prosta historia, która uczy, że nie należy ratować wszystkich kotów. Przekonała się o tym pewna dziewczynka z Japonii. Ocaliła ona kota, który o mało by nie zginął "z ręki" ( ;) ) ciężarówki. I co się stało? Okazało się, że uratowanym był syna króla kota. W zamian za heroizm, dziewczynka została obdarowana dużą ilością martwych myszy oraz (sic!) wyznaczona na narzeczoną dla królewskiego syna. Nikt jej oczywiście o zdanie nie pytał.


5. Spirited Away: W krainie bogów



http://www.youtube.com/watch?v=hCpFeE68Yjg

Opowieść o tym, że nie należy zadzierać w bogami, oraz by nie jeść produktów nieznanego pochodzenia. Dziewczynka przeprowadza się wraz z rodzicami, po drodze gubią się i trafiają do dziwnego miejsca. Stoły uginają się pod ciężarem jadła i napitków. Nierozważni rodzice (ci dorośli!!) rzucają się od razu do konsumpcji. Było to jednak jedzenie bogów, i za to zostali zamienieni w świnie. Córka musi ich ratować.


6. Grobowiec świetlików




http://www.youtube.com/watch?v=_XuJEmSTHow&feature=related

Grobowiec został nakręcony w tym samym roku co Mój sąsiad Totoro, jednak jeżeli chodzi o nastrój, to jest to przeciwny biegun. Jest według mnie film dla osób już dojrzałych. Piękna animacja, napełniająca smutkiem, i niemalże zmuszająca do płaczu. Japonia w czasie drugiej wojny światowej, bombardowana, mieszkańcy przymierają głodem, co chwilę ktoś umiera, zabity przez bombę. W tle rodzeństwo, brat i siostra, starają się znaleźć miejsce dla siebie.

To już ostatni film ze studia Ghibli. Z innych dzieł japońskiego studia polecam jeszcze takie tytułu jak: Powrót do marzeń, Szkarłatny pilot, Opowieści z Ziemiomorza i Księżniczka Mononoke.

7. Piotruś i wilk




http://www.youtube.com/watch?v=fe0pQNdlhiM



Pierwszy tytuł z mojego zestawiania spoza studia Ghibli. Jest to animacja zdecydowanie nie dla dzieci. Historia małego chłopca który mając za pomocników zwierzaki z farmy, poskramia wilka. Fabuła zwariowana, jednak sądzę że warte obejrzenia.

8. Trio z Belleville 

 
                                  

http://www.youtube.com/watch?v=X-KChYBFiB0

Kolejna animacja dla starszych widzów. Surrealistyczny klimat, świat oraz postacie przedstawione w sposób karykaturalny. Świetna i klimatyczna muzyka. Na tym skończę, bo nie wiem co jeszcze mógłbym dodać.

9. Sekret księgi z Kells


                               


http://www.youtube.com/watch?v=OOYrI0vCSoE

Jedna z lepszych animacji, jakie w życiu oglądałem. Młody mnich dostaje trudne i odpowiedzialne zadanie - ukończenie księgi z Kells. Ma ona oświetlać mroczne czasy średniowiecza, w których to ludzie drżeli przed najazdami dzikich Wikingów, przed zarazami, zmianami pogody, klęskami naturalnymi. Za co kocham ten film? Za muzykę (przesłuchaj tylko ten link, który zamieściłem powyżej), za piękną animację, za oddanie klimatu średniowiecza oraz szczyptę tak potrzebnego humoru.


10. Przez ciemne zwierciadło

                                          
     
http://www.youtube.com/watch?v=AV5I-w3N6O8

Świetna animacja, powstała na podstawie prozy Philipa K. Dicka. Bob Arctor, który jest policjantem, rozpracowuje gang handlujący substancją D. Narkotyk ten sprawia, że m.in. osoba ją zażywająca traci kontakt z rzeczywistością, poza tym osobowość zaczyna szwankować. Film świetny.


11. Mary and Max


                                    

http://www.youtube.com/watch?v=uq17zxmTMY8

Opowieść o dwóch niezwykłych ludziach, których połączyła przyjaźń. Obraz jest cudowny, wspaniali bohaterowie, klimat oraz muzyka. To trzeba obejrzeć!

To był ostatni film z moim rankingu. Polecam jeszcze takie tytuły jak: Gnijąca Panna Młoda Tima Burtona, Jak wytresować smoka i Persepolis.

Dziękuję za uwagę :)              

11 komentarzy:

  1. Wspaniały artykuł! Na pewno obejrzę większość z tych filmów!

    OdpowiedzUsuń
  2. "Spirited away" - oczarował mnie, podobnie "Ruchomy zamek Hauru". Wracam do tych animacji co jakiś czas. Zgadzam się z autorem, iż "Gnijąca panna młoda" oraz "Jak wytresować smoka" są warte obejrzenia. Każda z tych animacji zaskakuje czymś innym. Zaintrygowałeś mnie tytułami "Piotruś i wilk" oraz "Szopy w natarciu". Nie spotkałam się jeszcze z tymi animacjami, a że bardzo lubię tego-rodzaju-rzeczy na pewno sprawdzę czy słusznie je zachwalasz :P
    Pozdrawiam
    Leonek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he, a ja dla odmiany nie widziałem żadnego z polecanych przez Konowała filmów (choć na "Grobowiec świetlików" polowałem przez dłuższą chwilę, potem jakoś dałem sobie spokój), ale i mnie zaintrygowały przytoczone tytuły, chyba niedługo trzeba będzie sprawdzić ;) Jeśli chodzi o "Piotrusia i wilka" oraz "Szopy", to Konował rzekł, iż dostępne są one w bibliotece w Opolu, tak więc jeśli zjawisz się tutaj (w październiku? ;) ) i będziesz miała ochotę, to możliwość zapoznania się z tymi dziełkami jest.

      Pozdrowionka!

      Usuń
  3. "Mary and Max" to jedno z moich najmilszych spotkań z animacją - oglądałam na dużym, kinowym ekranie. Osobną przyjemnością był głos Philipa Seymoura Hoffmana (Max), którego lubię z produkcji pozaanimacyjnych. Sama historia Maksa i Mary trąci ckliwością i myślę, że gdyby nie ta sympatyczna plastelinowa animacja, byłaby - w fabularnym filmie z aktorami - trudna do zniesienia.

    Tak w ogóle to rzadko oglądam animowane obrazy... Ostatnią rzeczą, która mi się spodobała, było to: Osamu Tezuka, Mermaid z 1964 roku (do obejrzenia tu: http://www.youtube.com/watch?v=OdKQmCistpM).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za linka! Bardzo dobra animacja! Z jednej strony nieco rozczulająca, lecz z drugiej - niepokojąca. W gruncie rzeczy nasz świat nie różni się tak bardzo od przedstawionego w tej animacji - u nas także czasami niemalże siłą zmusza się do rezygnowania z marzeń ("dorośnij w końcu!" ;) ). Choć torturowanie kogoś z powodu marzycielstwa... nie, u nas chyba tego nie było :P

      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. "Ruchomy zamek Hakuru", "Księżniczka Mononoke", "Spirited Away", no i oczywiście "Piotruś i wilk"- genialne. Co do Tima Burtna, to uwielbiam wszystko, co tknie! Resztę chyba będę musiała nadrobić :P
    Króliczek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tim Burton to genialny reżyser ;) Przede wszystkim ma własny, od razu rozpoznawalny styl - lekko surrealistyczny, oniryczny, ale przy tym nieco baśniowy. Pamiętam, że "Edwarda Nożycorękiego" to się oglądało kiedyś na okrągło na VHS-ach ;) Choć najbardziej lubię "Sweeney Todda" i pierwsze dwa "Batmany". Trochę rozczarował mnie "Alicją w Krainie Czarów", a i jego remake "Planety małp" wydaje mi się taki sobie (wolę oryginał), ale nie zmienia to faktu, że Burton jest geniuszem :)

      Pozdrowionka!

      Usuń
    2. Filmy ze studia Ghibli tu przedstawione oglądałem niemalże wszystkie (polecam również Laputa - podniebny zamek oraz Nausica z doliny wiatru) i muszę się zgodzić by się przygotować (psychicznie może porazić) przed oglądnięciem "Szopy w Natarciu" ,nie to żeby była zła jest dobra. Lecz jak autor już wspomniał jest kulturowo całkowicie odmienna. Zabawna i wzruszająca.

      Usuń
    3. A co takiego dziwnego jest w "Szopach"? :P Tzn. ogółem Japończycy są nieco dziwni, ale interesują mnie szczegóły ;)

      Nie wiesz już przypadkiem, co to było za anime z tymi wampirami i ludźmi, co ich chcieli wyssać? :D

      Usuń
  5. Oj nie wiem czy bym za dużo nie zdradził. Ale co tam,w pewnym momencie jeden z "szopów" z pewnej części swego ciała tworzy statek :D

    Niestety nie pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee... to intrygujące :P Ummm... na pewno kiedyś rzucę okiem :D

      Usuń